Przepiękny kościół.
Miałem przyjemność fotografować w Turku ślub Marty i Macieja. Lubię kręcić się po Wielkopolsce i poznawać nowe miejsca. Mimo, że mieszkam w Poznaniu nie miałem okazji wcześniej odwiedzić wielu miejsc. Między innymi tych, do których zabrali mnie Marta i Maciej. Ślub miał mieć miejsce w przepięknym kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa. Ten neogotycki kościół o dziwo nie jest wcale taki stary jak mogłoby się wydawać. Jak to często w historii bywa, po wielu wydarzeniach kościół został ostatecznie odbudowany na początku XX wieku według projektu warszawskich architektów. Na szczególną uwagę w kościele zasługuje polichromia, stacje drogi krzyżowej, witraże w prezbiterium i bocznych kaplicach. A przede wszystkim stalle stworzone przez Józefa Mehoffera. Bardzo się cieszę, że miałem przyjemność fotografować Martę i Macieja w tak pięknym kościele. Dla mnie fotograf ślubny to z pewnością jeden z najciekawszych zawodów.
Świątynie takie jak ta, czy św. Wojciecha w Poznaniu dodają niesamowitej wzniosłości uroczystości zawarcia sakramentu małżeństwa. W takich wnętrzach w czasie mszy św. odczuwanie sfery sacrum jest dodatkowo potęgowane. Moim zdaniem pomaga to skupić się na religijnym aspekcie wydarzenia.
Siła pojedynczego zdjęcia ślubnego.
To wszystko co napisałem powyżej bez wątpienia odzwierciedla jedno ze zdjęć pokazanych w poniższym reportażu. Jest to zdjęcie, które zrobiłem zaraz po tym jak Marta i Maciej złożyli sobie przysięgę miłości aż do śmierci. Marta prostym gestem dotknięcia męża podkreśliła wyjątkowość tej chwili. Na twarzy Macieja oprócz radości widać przede wszystkim wzruszenie. W tle widać również uśmiechy na twarzach świadków. Właśnie takich historii, które można opowiedzieć jednym zdjęciem szuka fotograf ślubny. I własnie takie fotografie są dla mnie, najważniejsze w mojej pracy. Uwielbiam szukać takich momentów i mam wielką satysfakcję, kiedy w taki sposób sfotografuję takie chwile.
Fotograf ślubny – moje przemyślenia
Dla przyszłych par młodych chciałbym napisać jeszcze jedną rzecz. Jest to kwestia, którą powtarzam moim parom, na każdym indywidualnym spotkaniu, a także na targach. W czasie całego dnia ślubu cieszcie się i bądźcie radośni. To jest Wasz najszczęśliwszy dzień w życiu. Nie musicie się nigdzie spieszyć (no może z wyjątkiem mszy świętej) i co więcej niczym się stresować. Pozwalajcie sobie na małe gesty, które macie ochotę robić, a o których możecie zapomnieć gdy niepotrzebne myśli będą Wam zaprzątać głowę. Spokój spowoduje, że będziecie mogli poświęcić sobie więcej uwagi. To jest Wasz ślub i niech Wasza miłość przysłoni oczekiwania innych.